W związku z pytaniami mieszkańców dotyczącymi próby rozwiązania przez gminę kwestii bytowania dzików na terenach zamieszkanych, wyjaśniamy.

 

Urząd Gminy Czerwonak i Straż Gminna, ale także spółdzielnie mieszkaniowe od wielu lat edukują mieszkańców na temat naszej koegzystencji z tymi zwierzętami. Mieszkając przy Puszczy Zielonce i zasiedlając coraz większe tereny nie jesteśmy w stanie uniknąć z nimi kontaktu. Puszcza Zielonka powinna być naturalnym siedliskiem wszystkich dzikich zwierząt. W przypadku, gdy w Puszczy odbywają się zaplanowane polowania, które na dziki trwają cały rok (brak okresu ochronnego) dzicze rodziny naturalnie szukają bezpieczeństwa, co może powodować ich czasowe migracje na tereny zamieszkane, gdzie nie są zagrożone. Przed rozprzestrzenieniem się afrykańskiego pomoru świń – ASF - Straż Gminna korzystała z wypożyczonych żywołapek, by problematycznego dzika wywieźć do lasu. Obecnie jest zakaz przewożenia tych zwierząt ze względu na możliwość przeniesienia ASF a Wielkopolska znajduje się w wysokiej strefie zagrożenia tą epidemią. W celu zniechęcenia przemieszczania się dzików na tereny siedlisk ludzkich Straż Gminna używa specjalistycznych środków chemicznych nieustannie przypominając o zakazie dokarmiania, prób oswajania czy straszenia. Gmina, policja i inne jednostki edukują poprzez rozmowy, ogłoszenia na słupach, klatkach schodowych i informacjach przekazywanych za pośrednictwem mediów społecznościowych oraz stronie www.

Jednocześnie informujemy, że gmina prowadzi również działania w celu ograniczania populacji dzików. Posiadamy decyzję Starosty Poznańskiego na ich odstrzał redukcyjny. Osoby uprawnione, w przypadku zaistnienia sytuacji, stanowiącej szczególne zagrożenie, mogą dokonać odstrzału. Interwencja ta możliwa jest tylko w przypadku, gdy zachowana będzie odpowiednia odległość - powyżej 150 m od zabudowy mieszkalnej i z zachowaniem bezpieczeństwa osób przebywających w pobliżu.  Poza tym myśliwi dokonują odstrzałów dzików w ramach polowań, które odbywają się w odpowiednich obwodach łowieckich.     

Przypominamy zatem ponownie, że dzików nie wolno dokarmiać odpadkami, chlebem, czy jakąkolwiek inną karmą! Dokarmianie dzików powoduje, że podchodzą one pod zamieszkałe przez ludzi posiadłości. Dzicze rodziny oraz samotne odyńce poszukują łatwo dostępnego jedzenia przy niezabezpieczonych pojemnikach czy pod płotami i balkonami, skąd ludzie nierozsądnie wyrzucają im jedzenie. Dokarmiając dziki wyrządzamy im krzywdę, przyzwyczajamy do siebie, odbierając naturalny instynkt ucieczki przed człowiekiem. Może to skutkować koniecznością odstrzału, niezawinionego przez zwierzę. Dziki wchodzą również na prywatne, niezabezpieczone tereny, dlatego też w interesie właściciela nieruchomości jest budowa prawidłowego, odpornego zabezpieczenia, np. płotu z podmurówką lub ogrodzenia panelowego. Dziki szybko przyzwyczajają się do miejsc z łatwo dostępnym pokarmem i wiedzę o nich przekazują kolejnym pokoleniom młodych. Dziki, zwane sanitariuszami lasu, odgrywają istotną rolę w ekosystemie leśnym i polnym. W poszukiwaniu pokarmu zdzierają wierzchnie warstwy gleby, spulchniając ją i mieszając ze ściółką. Zjadają padlinę, gryzonie oraz larwy i poczwarki owadów, w tym wiele szkodników lasu, przez co przyczyniają się do przywrócenia równowagi ekologicznej między światem owadów a drzewostanem. Pożywiają się także chorymi ssakami i ptakami, ograniczając w ten sposób przenoszenie chorób. Dziki jednak są również nieprzewidywalne a w przypadku poczucia zagrożenia niebezpieczne, zwłaszcza locha broniąca swych warchlaków.  Dlatego też dzików nie dokarmiaj, nie strasz, nie prowokuj i nie próbuj się z nimi zaprzyjaźnić. Straszenie dzikiej zwierzyny zagrożone jest mandatem z kodeksu wykroczeń (art.  78.  „Kto przez drażnienie lub płoszenie doprowadza zwierzę do tego, że staje się niebezpieczne, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany”). Każdego psa należy trzymać także na smyczy, by nie stanowił zagrożenia dla siebie, człowieka lub dzikiego zwierzęcia podczas bezpośredniego spotkania.

Jeśli spotkamy dzika, najlepiej stanąć i poczekać, aż przejdzie lub spokojnie i powoli się oddalić. Nie wykonujemy gwałtownych ruchów, nie krzyczymy. Spotykając warchlaki w obecności lochy, nie próbujmy ich głaskać ani dokarmiać. Oczywiście, jeśli dojdzie do sytuacji, w której dzik rozpocznie szarżę w naszym kierunku, wtedy trzeba schronić się za jakimś murem lub ogrodzeniem, wejść do klatki schodowej, sklepu lub wskoczyć na jakieś większe podwyższenie. Pamiętajmy także, że dziki mają bardzo słaby wzrok i może zdarzyć, się, że chcąc dostrzec z czym i kim mają do czynienia mogą podbiec w naszym kierunku, co nie musi oznaczać szarży i bezpośredniego zagrożenia. Nie zwalnia to nas natomiast do zachowania szczególnej ostrożności.

 

Wydział Ochrony Środowiska